Pamiętam jak byłam zafascynowana pięknymi balsamami w kostkach w Lush'u w Anglii, ale cena nie zachęcała do zakupu. Znalazłam alternatywę dla angielskiego Lush i kupiłam takowe cudo z firmy BOMB Cosmetics, które w 2011 roku trafiło na polski rynek i od tego czasu przebojem zdobywa coraz więcej serc Polek swoimi pięknymi kosmetykami.
Mój wybór padł na "Aksamitną Truskawkę". W rzeczywistości kostka jest na prawdę spora, bo jej wielkość odpowiada 3/4 dłoni. Ma kuliste wypustki, które masują naszą skórę podczas nakładania na ciało. A dlaczego "Aksamitna Truskawka"? Kostka obłędnie pachnie truskawkami! I nie jest to przesłodzony, sztuczny zapach, ale prawdziwy, nieco cierpki zapach truskawek. Pamiętam, jak kostka mocno pachniała przez folię (!), a co dopiero po jej rozpakowaniu.
Kostka wypełniona jest po brzegi masłem kakaowym połączonym z olejkiem z eukaliptusa (rozluźnia i uspokaja, koi zmysły, redukuje napięcie) oraz rozgrzewającym olejkiem z czarnego pieprzu.
W połączeniu z ciepłem ciała olejki są uwalniane z kostki, a masło kakaowe rozpuszcza się na skórze. Dzięki wykorzystaniu wyżej wymienionych składników nasza skóra staje się jędrniejsza, bardziej elastyczna, gładka, pięknie nabłyszczona, a do tego niesamowicie pachnie truskawkami. :)
Warto zaznaczyć, że niewiele potrzeba z tej kostki aby wysmarować nią całe ciało. "Aksamitna Truskawka" stała się moim nr 1 jeśli chodzi o pielęgnację ciała i na pewno skuszę się na inne warianty zapachowe od BOMB Cosmetics.
Warto zaznaczyć, że niewiele potrzeba z tej kostki aby wysmarować nią całe ciało. "Aksamitna Truskawka" stała się moim nr 1 jeśli chodzi o pielęgnację ciała i na pewno skuszę się na inne warianty zapachowe od BOMB Cosmetics.
Ale cudownie wygląda :)
OdpowiedzUsuń